What I love most in my dotpics is, that they are completely unpredictable. Just imagine, I'm coming to my home-office and what? It turns out that the Mole isn't as humble and shy as I thought. There's Miss Heron walking right behind him! He's quick, isn't he? ;)
have a nice weekend!/miłego weekendu!
J.
no i czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńjuż za chwileczkę, już za momencik;)
UsuńNoooo, teraz to się mogę tutaj wypowiedzieć;)
OdpowiedzUsuńA chciałam powiedzieć, że super masz rysunki i cieszę się, że Cię mogłam poznać!:)
Będę tu buszować:)
;)) zapraszam zatem do buszowania:) ja też się cieszę, mam nadzieję na jakąś blogerską kawę!no i tyle nowych przepisów przede mną! l.o.v.e !
Usuńuściski!
zgrany duecik:))śledzę dalej:))
OdpowiedzUsuńPS zwiedzanie warzywnych ogródków w środku letniego deszczu to sam relax!:))
:))
Usuńuściski!
w parze raźniej :) a w gromadce jeszcze lepiej :p
OdpowiedzUsuńoj tak, kolejne postaci w kolejnych postach:))
Usuńuściski!
A dla mnie, jak widzę Krtek'a nadal jest nieśmiały, zagubiony.
OdpowiedzUsuńOj ta czapla - kokietuje:-)
hehe, kokietuje, owszem ;)
Usuńhehe... superowy jest ten krecik.. myślę, że jednak skromny.. taki trochę wstydzioch, jak trzylatek :D
OdpowiedzUsuńA czapla z kimś ewidentnie tłuc się będzie... ZADZIORA! :D
ochhh! Krecik taki niewinny? Czapla kokietka, ale kto wie, cicha woda.. ;)
UsuńYou are so talented. What an awesome project! Kisses, sweetie
OdpowiedzUsuńDiana, I'm glad you like it! you know that your post inspired me to make this project?:))
Usuńkisses!
J
:) no no no :) cóż za rozwój ;D aż miło się patrzy! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zdjęcie, które ilustruje mój tekst pochodzi ze sklepu Zara :) jeśli któraś ze spódnic Ci się spodobał... :)
:)) dziękuję, powodzenie przyda się, bo to nie papier tylko ściana no i ciężej wprowadzać zmiany;) Dziś powstały cztery nowe postaci, ale nie zdążyłam ich sfotografować..Dlatego post będzie dopiero jutro:)
Usuńuściski!