czwartek, 24 maja 2012

i co na to Jonasz?/what would Jonasz say?

Od lutego w mojej głowie były skarpetki, rajstopki, koszulki (ze Spajdermenem;)) i inne części garderoby, "utytłane" przy różnych okazjach.
Od lutego pracowałam nad tymi ilustracjami.
Od dziś mam swój egzemplarz książki w rękach. Moja pierwsza książka, w całości zilustrowana przeze mnie.
Historia napisana przez Krzysztofa z Czytalipy bywała dla mnie niezłym wyzwaniem..ach! te psychodeliczne opisy procesu produkcji "mleczka obłoczkowego"..!;)
I dziś koniec. Ale nie koniec przygody z dotpicsami, a tym bardziej nie koniec historii z tą książką. Już niedługo warsztaty, z czytaniem tej książki, z odnajdywaniem stworów dotpicsowych i z tworzeniem własnych ilustracji :)))
Oj będzie się działo:))Ciągle pracuję nad organizacją warsztatów, nie jest to takie proste jak się wydaje. Stąd odwleczenie w czasie. Jeszcze chwileczkę i wystartujemy z machiną dotpicsową:)
uściski!
J.


Since February in my head were socks, pantyhose, t-shirts (with Spiderman;)) and other clothes, "smudged" during different occasions.
Since February I had been working on these illustrations.
Since today, I've got my own copy of The Book in my hands. My first book, illustrated by me.
Story written by Krzystof from Czytalipa whose imagination doesn't know the word "border". There were moments, when illustrating this book was a huge challenge for my skills.. Oh! those psychodelic descriptions of the "fluffy clouds milk"..!;)
And today it's over. But it is neither over of my adventure with dotpics, nor the end of the story with this book. Soon there will appear workshops with reading of this book, with searching dotpic characters and with painting dotpic illustrations:)))
I'm working on everything and keep an eye on the whole organisation, it isn't as simple as I thought it will be. That's why the workshops are postponed month by month. But give me a moment and we'll get this dotpic machine started:)
hugs!
J.

12 komentarzy:

  1. dziękuję!:)* cała dziś jestem w skowronkach :D uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie! Justyna gratuluję z całego serca! a gęba cieszy mi się ogromnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, ja jeszcze wciąż czekam na to by trzymać swoją własną książkę w rękach :))

    OdpowiedzUsuń
  4. No pięknie, pięknie! Gratulacje ogromne. Teraz to się posypią propozycje współpracy!
    A na warsztaty cierpliwie czekamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Cieszę się ogromnie! No i muszę kupić jeden egzemplarz, bo potem będę pokazywać i mówić że to pierwsza książka TEJ Justyny;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piegowata! Dziękuję:)) mnie też gęba się cieszy nieustannie:D
    Aurorko, myślę, że to kwestia czasu:)marzenia się spełniają przecież:)
    Margaretko, dziękuję,cieszę się, że Was poznam:))
    Aniu, hihi tej Justyny?:D
    uściski!!
    J

    OdpowiedzUsuń
  7. J. To fantastycznie, gratuluję sukcesu!!
    To musi być niesamowite uczucie, i jestem pewna, że nie ostatnie:))
    Uściski i zyczę aby wszystko potoczyło sie po Twojej mysli!!
    a.

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnieszko, dziękuję:)) rewelacyjne uczucie i mam niedosyt jeszcze, mam nadzieję, że wszystko poturla się w odpowiednim kierunku:)*
    uściski! i dzięki za wsparcie!
    J

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluję :)
    jak Ci się ogląda tą książkę, kiedy tak dokładnie znasz każdą kropkę i kreseczkę?

    OdpowiedzUsuń
  10. och..świetne uczucie! Chociaż ostatnio zastanawiałam się co to za różowa rzecz jest na okładce (obok kota)musiałam zerknąć do tamtej ilustracji ;))
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  11. ogromne gratulacje!!!
    a gdybym tylko nie mieszkała tak daleko z chęcią wpadłabym na warsztaty :)

    OdpowiedzUsuń