Udało się. Na szczęście ten rok szkolny rozkręca się powoli i udało mi się dokończyć ptaszki.
I did it. Happily this school year is untwisting slowly so I managed to finish these little birds.
wymiary płótna/canvas size 40x50cm
ślę wielkie uściski! Obiecuję,że następny post będzie lepszy!:)
I hope you all feel good. Strange things are happening here.. for example I miss blog about a certain Boy..and I miss the perspective of tangerine lanterns night..and hearts :)
I'm sending you big hugs! I promise, next post will be better!:)
Just
Dla mnie te ptaszki są wystarczająco boskie :))
OdpowiedzUsuń;) dzięki Aurorko!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe kochasie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
o tak..dziękuję Mario:)
OdpowiedzUsuńPiękne ptasięta. Zdolna z Ciebie dziewczynka :) A jak tam zmagania z maszyna do szycia? Plany wakacyjne zrealizowałaś? Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńjestem prawie pewna, że autorka bloga o Chłopcu dołączy do nocy mandarynkowych lampionów i do dnia serc ;)
OdpowiedzUsuńmoc pozdrowień
Ulciu, dziękuję:) poszewki uszyte, kota wstydzę się pokazywać;) muszę go dokończyć,żeby jakoś to przeszło..serducha jakieś też uszyłam, kilka sztuk:) plany wakacyjno-szyciowe zrealizowane ale lekki niedosyt został,więc machina leży na koziołku pod ręką:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię tu Agatek..mam taką nadzieję,że dołączy..:)
uściski!
J.
Piękne!! PIĘĘĘKNE! :)
OdpowiedzUsuńMi też wieści od Chłopca bardzo brakuje.. I też bardzo pozdrawiam!
PS bardzo dziękuję Ci za stronkę, którą podesłałaś.. Piękne ptaszorki :D Uściski!
Prawdziwie zimowy obraz. Może dzięki tym niebieskościom? A blog o Chłopcu... cóż, myślę, że wiele osób mogłoby się podpisać pod Twoimi słowami ;) Mam jednak nadzieję, że będą jeszcze i serca i lampiony.
OdpowiedzUsuńUściski!
Ewa
Zuziu:) dziękuję! fajnie,że stronka Ci się podoba:)
OdpowiedzUsuńEwo:) myślę,że tak, ten błękit "dużo robi" w kwestii zimy;) ale to ostatnio jeden z moich ulubionych kolorów:) też mam nadzieję na serca i lampiony..:)
uściski!
J.
Hej Just :) Mi również ptaszki zimowo się skojarzyły, ale jakby nie patrzeć do zimy już coraz bliżej (wiem, to przerażająceee ;). Ale i tak wyszły urocze:) aha, no pokazuj co tam uszyłaś! :)
OdpowiedzUsuńPiękne są !!! Ja już właściwie wewnętrznie jestem właśnei w takim zimnym klimacie
OdpowiedzUsuńŚciskam :*
Hej Haniu!:)) ale miło Cię tu widzieć:)) przerażające to, masz rację..:( ale mam nadzieję,że będzie dobrze! pokażę co uszyłam..ale troszkę się boję bo wszyscy zawyżają poziom:D
OdpowiedzUsuńKasia!dziękuję:)) mam nadzieję na konkretną ciepłą jesień..:) ptaszki wiszą u mnie, mimo,że już trochę zimowe;)
uściski przesyłam!:)
ładne są te ptaszki. ja lubię Twoje obrazki, bardzo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiejko:) bardzo mi miło:)
OdpowiedzUsuńuściski!
w tej chwili też jestem takim zmarzluchem, ale widzę, że mam doborowe towarzystwo :)
OdpowiedzUsuń:)) aż cieplej się robi ;)
OdpowiedzUsuńcudowne!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że będą!:)
OdpowiedzUsuńInaczej się nie da:)
Możecie już obmyślać projekty lampionów i szukać serc wokół:)
A z ptaszków zimowe zmarzluchy:)
Uściski serdeczne! Dla wszystkich:)
PS Jakoś umknął mi ten wpis, przepraszam, że dopiero teraz...
Delie:)) tak się cieszę, że będą!:) i że zaglądnęłaś:)) dziękuję!
OdpowiedzUsuńuściski!
Justku, mandarynkowe lampiony juz niedługo! :)
OdpowiedzUsuńnoo:))) bardzo się cieszę:)
OdpowiedzUsuńooooch, dawno mnie tu nie było. zakochałam się w tych ptaszkach <3 studia, przeprowadzka i nauka nie pozwalają mi na gotowanie :( ale do Ciebie będę wpadała!! :*
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję, że znalazłaś chwilkę:) U mnie to samo-studia,przeprowadzka- dlatego tak rzadko piszę ale od listopada już będzie całkiem inaczej!:)
OdpowiedzUsuńuściski!
J.
Pisz, pisz. Muszę sobie jakoś poprawiać humor :))
OdpowiedzUsuń:)) możesz na mnie liczyć!
OdpowiedzUsuńps. nie zauważyłam wcześniej,że "wisiał" mi w bloggerze Twój komentarz..
uściski!!