Już 7 grudnia (?!) Czy udało Wam się kupić jakieś prezenty na Gwiazdkę?;) Mnie powoli to idzie, ale mam je ciągle w głowie, obmyślam plany..no i w tym tygodniu pomyślałam też o sobie..tak..bo to bardzo ważne (według mnie!) myśleć o tym co dla nas dobre, inwestować w siebie :) zgadzacie się z tym?:) Nareszcie więc zdecydowałam się na zakup gadżetu do rysowania moich dotpicsów. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna i że wkrótce pokażę Wam co nieco ;)
Na Mikołajki dostałam farby, zawsze cieszą mnie podarunki, które mają związek z tym co lubię robić:)))
W tym tygodniu zblokowało mi szyję,nie wiem jak to się stało, ale nie mogłam ruszać głową i przez ograniczone ruchy nie udało mi się wykonać wszystkich obiecanych podarunków. Dzisiaj jednak czuję się już o wiele lepiej i w tym tygodniu już (dopiero!!) zostaną do Was wysłane..
Nie mogłabym zrobić wpisu bez dotpic'a. Zbliża się zima (przynajmniej ta kalendarzowa;)) a wtedy ptaki mają największe problemy ze znalezieniem pożywienia. Mam nadzieję, że tej zimy z naszą pomocą wszystkie zmarzluchy będą miały co jeść!
uściski
Just
Etykiety
agfa
(1)
audiobook
(1)
bamboo
(2)
Blog Experts
(8)
Blog Forum Gdańsk
(2)
bookmarks
(1)
calendar
(20)
candy
(24)
carving
(1)
ceramika
(6)
charity
(6)
cooperatives
(2)
diy
(1)
dotpic-wall project
(7)
dotpics
(85)
dots
(2)
farba tablicowa/blackboard paint
(11)
film
(3)
illustration
(11)
inne
(57)
książki
(6)
lomo
(13)
malowanie
(23)
mobile
(1)
motywacje
(5)
music
(5)
obrażona seria
(4)
od kuchni
(11)
podróże
(7)
posters
(9)
spotkania blogerów
(12)
stemple
(1)
szycie
(1)
t-shirt yarn
(1)
urodziny/birthday
(7)
warsztaty
(13)
wypieki
(14)
zawody/professions
(8)
Cieszę się, że twoje prezenty mikołajkowe były "trafione".
OdpowiedzUsuńDo "gwiazdki" prezentowo" jestem przygotowana.
Lubię spełniać marzenia moich bliskich. Dlatego nie robię zakupów na "łapu-capu".
Pozdrawiam
Trzeba myśleć o sobie i uszczęśliwiać siebie ;) Wtedy tym szczęściem możemy obdarowywać innych. Dzielić się. A dostać prezent, o jakim się marzyło - wspaniałości.
OdpowiedzUsuńp.s. Pamiętamy o ptakach. To jedna z naszych kalendarzowych zadań w tym roku ;)
Mario, też staram się nie robić prezentów na ostatnią chwilę, bo zwykle nie są ani przemyślane ani trafione;)
OdpowiedzUsuńEwo, cieszę się, że zgadzasz się ze mną:))) kalendarzowe zadania to coś więcej niż czekoladki z okienek, bardzo podobają mi się Wasze pomysły:) będziecie robić karmnik?:)
uściski!!
J
Już lepiej z szyją? Może nasmaruj ketonalem i obwiąż jakimś wielgachnym szalikiem? Nie dopuść do przewiania w każdym razie :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że trzeba sobie też coś dawać:)
OdpowiedzUsuńPS karmnik od 1 grudnia na swoim miejscu:)
Świetny rysunek.. chyba pomyślę o tym karmniku.., u rodziców wisi co roku.. :)
OdpowiedzUsuńPrezenty- częściowo już zapakowane.. Jeszcze kilka do mnie frunie..
I ja też uwielbiam takie prezenty, które mają COŚ wspólnego z moimi dłubankami.. W tym roku dostałam maszynę do szycia~!!! :D
tak tak, o 50%lepiej:)) mogę popatrzeć trochę w lewo bez obracania się całym ciałem :)) cały czas chodzę w szaliku, nawet w domu:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
J
Delie:))i o ile lepiej można się poczuć do tego:) Mieliście już małych gości w karmniku?:))
OdpowiedzUsuńdziękuję Zuziu;) maszyna do szycia to super sprawa!zwłaszcza jak jest ktoś w pobliżu kto potrafi pokazać jak się ją obsługuje:) jak najwięcej takich właśnie prezentów Ci życzę!
uściski
J
Fajny pomysł z podarunkiem dla siebie samej- muszę wypróbować:) Mnie prezenty świąteczne też już zaprzątają głowę. Dla znajomych i przyjaciół jakoś łatwiej mi znaleźć, ale co roku mam problem z mężem i teraz gdy pada hasło- mąż- choinka- podarunek, odzew jest.... tabula raza:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUlciu, koniecznie!:))ja z moim "Mężem" od paru lat mam układ, że mówimy sobie wprost o tym co chcielibyśmy dostać (np wczoraj okazało się, że ekstremalnie potrzebuję nawigacji- możliwe, że zupełnie przypadkiem znalazłam się gdzieś w pobliżu Twoich terenów;))
OdpowiedzUsuńmoże warto wypróbować?:))
uściski!
J
ja dzisiaj zamówiłam prezent dla rodziców i siostry w galerii camomille:)
OdpowiedzUsuńwitaj scraperko:)nie znałam tego miejsca:))dzięki za informację:)
OdpowiedzUsuńKochana Just, wszystkiego mikołajowego :-*
OdpowiedzUsuńOj jak ja nie lubię tej blokady szyjnej ;-P Niech Ci ją Mikołaj odblokuje czym prędzej ;))
dziękuję Aurorko;) odblokował tak już w 50% jeszcze jutro i weekend będzie można zacząć;))
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Zgadzam się z wszystkim co napisałaś:)) Coraz częściej:)) Dbać o siebie i o swoje pasje to inwestycja na cale życie,bardzo ważna i potrzebna sprawa!
OdpowiedzUsuńA o karmniku myśle żeby nabyć, bo ze zrobieniem to bedzie ciężko:)) Ale inicjatywa się liczy, prawda:)
Dobrze, że już lepiej:)
Ściskam gorąco !
Agnieszko, żyjąc w biegu między pracą a domem czasem zapominam o sobie. Przychodzi moment, że ta potrzeba sama się pojawia, nie raz jest tak, że ją ignoruję i biegnę dalej a przecież kogo jak nie siebie powinniśmy rozpieszczać? Przecież to do nas samych jest nam najbliżej:)
OdpowiedzUsuńKarmnik-też nie dam rady go zrobić sama, ale myślę o takich kulach ze zlepionych ziaren, można by je powiesić na drzewie:))
uściski!
J